Kamal opuściła Warszawę z jednym plecakiem. Nie chciała dwóch fakultetów, mieszkania i pędu za karierą. Wybrała Indie - kraj, w którym największą wartością jest osiągnięcie duchowej równowagi. Dziś już nie pamięta poprzedniego życia... Ale ono do niej wraca ze zdwojoną siłą.
Od cywilizacji Zachodu uciekł też hippis "Święty". Jego życie to wolna miłość, narkotykowe seanse, religijne komuny i hedonistyczne wspólnoty na Goa. Wszędzie szuka jednego - szczęścia. A ono wciąż mu się wymyka.
Wojciech Jagielski, ceniony reporter wojenny podąża tym razem "wielkim szlakiem hippisów". Afganistan, Pakistan, Nepal i na końcu Indie. Miejsca duchowej inicjacji, zderzenie z systemem kast, regiony targane konfliktami zbrojnymi, gdzie pojęcie "wolność" nabiera innego znaczenia.
Najnowsza książka autora Modlitwy o deszcz i Wszystkich wojen Lary to zupełnie nowe spojrzenie na Wschód. To świat widziany oczami tych, którzy gnani chęcią uwolnienia się od zachodniej cywilizacji, docierają w miejsca, gdzie panuje tylko pozorny spokój.
UWAGI:
Zawiera mapy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wielki Szlak Himalajski : 120 dni pieszej wędrówki przez Nepal "120 dni pieszej wędrówki przez Nepal " "Sto dwadzieścia dni pieszej wędrówki przez Nepal "
1700 km, 120 dni, 2 ludzi, 64 kg bagażu, 1 celBez wsparcia tragarzy, kucharzy i przewodników
Bartosz miał marzenie — początkowo szalone i zupełnie nierealne — przejście Wielkiego Szlaku Himalajskiego. Temat powracał w domowych rozmowach tak często, że pewnego dnia Bartosz i Joanna postanowili iść razem i przejście szlaku stało się ich wspólnym celem.
Zanim marzenie przeszło w fazę realizacji, były miesiące przygotowań, mnóstwo formalności, żmudne pakowanie, starcie z nepalską biurokracją i trzęsienie ziemi, które zrujnowało wiele regionów Nepalu i postawiło całą wyprawę pod znakiem zapytania. W końcu Joanna i Bartosz wystartowali 6 września 2015 z Taplejung na wschodzie Nepalu i tak rozpoczęła się ta wielka przygoda. Mieszanka stresu i radości, tropikalnych upałów w rejonie Kanczendzongi, i wysokogórskich mrozów w rejonie Rolwaling. Odległe osady, zielone doliny oraz suche płaskowyże. Długie tygodnie bez prysznica pod namiotem i wymarzony pączek w kawiarni w Katmandu. Życzliwi i gościnni Nepalczycy oraz dzieciaki rzucające kamieniami.
Były rozmowy, spotkania z ciekawymi gospodarzami hotelików i była lokalna kuchnia. Kontuzje, trudne chwile i momenty zwątpienia. Zapierające dech w piersiach widoki na każdym kroku, dzika przyroda i w końcu radość z ostatnich kilometrów. Trwająca 120 dni wędrówka zakończła się 4 stycznia 2016 roku w Simikot na dalekim zachodzie Nepalu.
UWAGI:
Na karcie tytułowej i okładce: Bezdroża.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni