Po złych doświadczeniach z Bieszczadów i Borów Tucholskich, nadkomisarz Andrzej Bondar liczył na to, że na Mazurach zazna wreszcie odrobiny spokoju. Nic z tego; musi się zmierzyć z jednym z najtrudniejszych śledztw w swojej karierze. Niespotykany podmuch niszczącego szkwału zakłóca wakacyjną atmosferę Węgorzewa. Wśród ofiar jest kilkoro Rosjan, którzy w niewiadomym celu nurkowali nocą w wodach jeziora Mamry. Z dna jeziora wyławiane są nie tylko ofiary huraganu, ale także szczątki ludzkie sprzed wielu lat. Pozornie proste dochodzenie stopniowo zmienia się w koszmar sięgający czasów i ludzi, o których Bondar wolałby nic nie wiedzieć.
Ślepa bezwzględność Natury jest niczym w porównaniu z okrucieństwem, jakiego potrafią dopuszczać się ludzie.
UWAGI:
Na okładce: Z nieba znikają gwiazdy i księżyc, Mazury zalewają apokaliptyczne ciemności. Czy to złe moce sprowadzone przez niszczycielski wiatr, czy ludzkie [>>] okrucieństwo rozlały się mrokiem po ziemi i niebie?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni